Chociaż statystyki kradzieży rowerów w ciągu ostatnich kilku lat zmalały, liczby nadal są bezlitosne – złodzieje ewidentnie nie zrezygnowali z tej formy zarobku. Giną zarówno rowery zostawione „na minutkę” pod sklepem, jak i te przechowywane w piwnicach czy nawet na balkonach. Do tematu prewencji antykradzieżowej należy więc podejść holistycznie. Jak zabezpieczyć rower przed kradzieżą? Podpowiadamy, co zrobić, aby zawsze być o krok przed złodziejem.
Czego dowiesz się z tego wpisu?
- Jak zabezpieczyć rower przed kradzieżą?
- Jakie zabezpieczenie rowerowe będzie najlepsze?
- Gdzie przechowywać rower, aby nie narazić się na jego stratę?
W skrócie
Jak zabezpieczyć rower przed kradzieżą? Przede wszystkim warto chuchać na zimne i nie zostawiać go w miejscu publicznym bez opieki, nawet na moment. Dobrze również zainwestować w solidne zabezpieczenie rowerowe, np. łańcuch lub zapięcie typu U-lock. Mieszkańcy bloków czy kamienic powinni też przemyśleć przechowywanie roweru w mieszkaniu zamiast w piwnicy, rowerowni czy komórce lokatorskiej – pozostawione w takich miejscach jednoślady często padają łupem złodziei.
Kradzieże rowerów w Polsce
Rowery są bardzo „wdzięcznym” przedmiotem kradzieży. Łatwo je zwinąć, łatwo na nich odjechać i łatwo je spieniężyć – jeśli nie w całości, to chociaż w częściach. Tym bardziej, że w ostatnich latach jazda na dwóch kółkach zyskała na popularności. Rekordowa pod tym względem była pandemiczna wiosna 2020. W pewnym momencie rower stał się towarem deficytowym, bo Polacy tak tłumnie ruszyli na zakupy, że w sklepach rowerowych po prostu zabrakło jednośladów. Na ulicach i w parkach zaroiło się więc od rowerzystów – a złodziejom przybyło okazji do zgarnięcia cennego łupu.
Najcenniejszym i najbardziej kuszącym łupem są oczywiście nowe rowery, wyglądające tak, jakby zostały przed momentem zdjęte z wystawy. To na nich złodzieje zarabiają najwięcej. Kradzież takich jednośladów najczęściej nie jest wynikiem spontanicznego impulsu, ale starannie przygotowanej akcji. Rowery o dużej wartości często giną więc z piwnic czy komórek lokatorskich, a nawet balkonów – znane są historie, gdy złodziej, niczym kaskader, wspinał się na wysokie piętro, a następnie na linie spuszczał łup do czekających na dole współtowarzyszy.
Nie oznacza to jednak, że właściciele starszych rowerów, które na liczniku mają już sporo przejechanych kilometrów, nie muszą się niczego obawiać. Również i takie jednoślady znikają w nieznanych okolicznościach. Sposób działania przestępców jest jednak w takich przypadkach nieco inny – złodzieje po prostu wypatrują okazji, czając się na przykład na rowery pozostawione pod sklepem.
Przede wszystkim – zdrowy rozsądek
Jak zatem zabezpieczyć rower przed kradzieżą? Najważniejszy jest zdrowy rozsądek. Nie chodzi o to, aby obwiesić rower każdym możliwym rodzajem zabezpieczenia, a potem jeszcze postawić przy nim rottweilera. Zakładanie i zdejmowanie takich łańcuchów czy kłódek zajmowałoby mnóstwo czasu i energii, uprzykrzając życie. Chodzi o to, aby, w myśl przysłowia okazja czyni złodzieja, nie kusić szemranego towarzystwa. Na co dzień pamiętaj więc o kilku ważnych zasadach:
- Nigdy nie zostawiaj roweru bez zabezpieczenia, nawet jeśli tylko na moment wchodzisz do sklepu. Aby ukraść taki jednoślad, złodziej nie musi się w ogóle wysilać – wystarczy, że na niego wsiądzie i odjedzie. Tłum ludzi dookoła czy kamera na budynku z pewnością go nie powstrzymają, skoro już nadarzyła mu się taka okazja.
- Jeśli musisz pozostawić rower na zewnątrz, wybieraj ruchliwe miejsca. Obecność innych ludzi może utrudnić złodziejowi kradzież, jeśli zabezpieczysz jednoślad solidnym zapięciem – próba przepiłowania pancernego U-locka na chodniku pełnym przechodniów z pewnością nie pozostanie niezauważona. W przypadku lichej linki tłum może jednak nie pomóc. Takie zabezpieczenie łatwo przeciąć, więc majstrujący przy nim złodziej będzie wyglądał po prostu jak właściciel odpinający swój rower i nie wzbudzi niczyich podejrzeń.
- Zostawiając rower na dłużej, zabierz ze sobą cenniejsze, łatwe do odpięcia akcesoria, takie jak lampki czy licznik. Pomyśl też o podwójnym zabezpieczeniu – istnieje duże prawdopodobieństwo, że zestaw zapięcie typu U-lock + blokada koła zniechęci złodzieja.
Najlepsze zabezpieczenia rowerowe – jakie wybrać?
Za najlepsze zabezpieczenie roweru uznaje się wspomniane już zapięcie U-lock. To po prostu duża, solidna kłódka – ma formę stalowego pałąka wygiętego w kształt litery U, którego końce połączone są zamkiem. Takie zapięcie już na pierwszy rzut oka wygląda na pancerne, więc z pewnością zniechęci mniej zdeterminowanych złodziei. Jego wadą jest jednak to, że nie w każdym miejscu uda się go przypiąć. U-locka dobrej marki, na przykład Kryptonite, można kupić w cenie poniżej 100 zł.
Innym polecanym rodzajem zabezpieczeń rowerowych są specjalne łańcuchy wykonane z hartowanej stali. Są trudne do przecięcia, ale za to ciężkie – porządne zabezpieczenie tego typu może ważyć nawet 4 kg! Łańcuch, w przeciwieństwie do U-locka, można jednak przypiąć w mniej typowym miejscu, więc pod tym względem będzie bardziej uniwersalny.
Dostępne są jeszcze tzw. zapięcia składane, które łączą w sobie zalety opisanych wyżej zabezpieczeń – są lżejsze niż łańcuch i wygodniejsze w przypinaniu niż U-lock. Przegrywają jednak pod najważniejszym względem, czyli solidnością. Słabą stroną są tutaj łączenia poszczególnych ogniw, które łatwo przeciąć.
Uzupełnieniem takich zapięć może być jeszcze blokada tylnego koła, która uniemożliwia odjechanie na rowerze. Kiepską formą zabezpieczenia jednośladu są natomiast popularne metalowe linki zazwyczaj oplecione gumą. Złodziej może takie zapięcie przeciąć w kilka sekund. Przy odrobinie wprawy i szczęścia nawet nie potrzebuje narzędzi, bo tańsze linki można po prostu rozerwać.
Zabezpieczenie roweru w domu i w bloku
O zabezpieczenie roweru przed kradzieżą należy zadbać nie tylko wtedy, gdy zostawia się go pod sklepem czy bankiem, ale również podczas jego „garażowania”. Szczególnie dotyczy to tych rowerzystów, którzy mieszkają w bloku czy kamienicy i zostawiają swój jednoślad w piwnicy, rowerowni albo komórce lokatorskiej. Powiedzmy sobie wprost – nie jest to najbezpieczniejsze miejsce na przechowywanie roweru. Jak podają policyjne statystyki, to właśnie z piwnic jednoślady giną najczęściej. I nic dziwnego – to miejsca, do których łatwo się wślizgnąć, nawet na strzeżonych osiedlach. Gdy złodziej już dostanie się do środka, ma mnóstwo czasu, aby usunąć ewentualne zabezpieczenia. Nie musi się nawet przejmować hałasem, bo mieszkańcy raczej go nie usłyszą.
Bardziej przezorni rowerzyści parkują więc swoje dwa kółka na balkonach. To jednak najgorsze z możliwych miejsc do przechowywania roweru. Po pierwsze dlatego że bardziej zdeterminowani złodzieje nawet z dużej wysokości potrafią ukraść upatrzony wcześniej sprzęt, o czym już wspomnieliśmy. Po drugie jednoślad pozostawiony na balkonie narażony jest na działanie czynników atmosferycznych, przede wszystkim wilgoci, która przyczynia się do powstawania korozji.
Bezpieczny rower? Tylko w mieszkaniu!
Najlepszą przestrzenią do przechowywania roweru w bloku jest własne mieszkanie. Nigdzie nie będzie tak bezpieczny – ani w piwnicy, ani w komórce lokatorskiej, ani na klatce schodowej, bo do każdego z tych miejsc może się dostać ktoś niepowołany. Jak jednak wygospodarować przestrzeń na rower mieszkaniu? Na większym metrażu nie powinno to sprawić większego problemu, ale na mniejszym, na przykład w kawalerce, wydaje się niemożliwe. Trudno wyobrazić sobie, że w mieszkaniu, w którym brakuje miejsca na przechowywanie podstawowych rzeczy, można byłoby gdzieś wcisnąć jeszcze rower.
Rozwiązaniem są wieszaki rowerowe – bo jeśli w Twoim mieszkaniu brakuje miejsca na podłodze, wykorzystaj ścianę! To podwójna korzyść: Twój rower będzie bezpieczny, ale jednocześnie nie zajmie cennej przestrzeni i nie będzie przeszkadzał domownikom w codziennym funkcjonowaniu. Taki uchwyt rowerowy można powiesić w dowolnym miejscu. Niektóre wieszaki, np. Crank Pro, są na tyle minimalistyczne i designerskie, że wraz z wiszącym na nich rowerem będą stanowić oryginalną ozdobę wnętrza, więc mogą wisieć nawet na ścianie za kanapą w salonie.
Nie musisz się przy tym obawiać, że wieszanie roweru na uchwycie będzie codzienną mordęgą. Owszem, żeby umieścić jednoślad na takim wieszaku, jak Crank, trzeba użyć nieco siły. Dostępne są jednak inne, nieco wygodniejsze w użyciu rozwiązania, np. Kranked czy obrotowy Kranked Twist. To uchwyty pionowe – aby umieścić na nich jednoślad, wystarczy postawić go na tylnym kole, a przednie nakierować na specjalnie wyprofilowane ramię. W ten sposób szybko i wygodnie „zaparkujesz” nawet ciężki rower typu MTB czy DH.
Jak zabezpieczyć rower przed kradzieżą? Przezorny zawsze ubezpieczony!
Niestety – nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego. Bez względu na to, jak skrupulatnie chroni się rower, warto być zabezpieczonym również na ewentualność kradzieży. Pamiętaj, aby w bezpiecznym miejscu przechowywać dowód zakupu jednośladu – przyda się podczas ewentualnej wizyty na policji. Pomocne będzie też zdjęcie, numer ramy oraz specyfikacja osprzętu. Wszystkie te szczegóły mogą pomóc w ewentualnej identyfikacji roweru, jeśli jakimś cudem się znajdzie. Nie będziemy ukrywać – szanse na odzyskanie skradzionego sprzętu są niestety nikłe.
Aby skutecznie chronić się przed kradzieżą roweru, trzeba działać na wielu frontach. Najważniejsze jest dobre zabezpieczenie jednośladu, gdy zostawia się go bez opieki w miejscu publicznym. Zawsze lepiej dmuchać na zimne! Nie warto też ryzykować, zostawiając rower w piwnicy czy na balkonie. Z wieszakami rowerowymi RTR Bikes przechowywanie jednośladu w mieszkaniu naprawdę może być proste i wygodne.
Przekonaj się, że nawet w małym mieszkaniu rower nie musi być problemem: Przechowywanie roweru w małym mieszkaniu – inspiracje i porady
Źródło zdjęć: shutterstock.com